Czas wrócić do comiesięcznych podsumowań zdjęć z Instagramu.
Poprzednie pokazywałam Wam w marcu, kwietniu i maju. Ojtam, ojtam, krótka przerwa :)
- #silesiafood Niekonsekwentnie jeszcze używany tag dla tego co gotuję oraz tego co jem w tutejszych lokalach. Od silesianfood różnie je brak literki "n" oraz przeniesienia zainteresowania z klusek śląskich, modrej kapusty i rolad na ogół fajnego jedzenia, które można spożyć na Śląsku. Zapraszam Ślązaków, Zagłębiaków i wszelkich przejezdnych do tagowania #silesiafood Waszych instagramowych talerzy i knajp- chętnie się z nimi zapoznam !
- KATOWICE na Mariackiej 10
- Halloweenowe słońce i mgły.
- Lokal "nie polecam" za stosunek jakości do ceny. Ale całkiem ładnie, prawda ?
- Dynia rządzi !
- Tak wyglądam w pracy :) Na szczęście nie zawsze. Zdjęcia z sesji niebawem.
I teraz następuje ten moment, w którym chciałabym poznać Waszą opinię - czy zdjęcia, które edytowałam w aplikacji Instagram, ale ich nie udostępniłam, zasługują na ten wpis ?
Mam ich całkiem sporo, bo przy moim nie-super-hiper aparacie w telefonie i zawodowym zboczeniu do ulepszania obrazu, szybka obróbka filtrami w Insta to norma.
Niestety - czasem nie udaje się ich opublikować, czasem zapominam, a niekiedy brakuje mi czasu, żeby dokończyć. Mogłabym oczywiście dodawać je później, ale... tracę motywację.
Oto kilka z nich:
- Widoki podczas podróży do Warszawy (nieuważnych obserwatorów uświadamiam, że na okrągłym zdjęciu powyżej widzimy stolicę)
- Chyba już Wam to proponowałam - bakłażan a la Bea
- Frytki z batatów i ryba zapiekana w mleku kokosowym czyli #silesiafood
- Na spacerze z Luną
Jeśli chcecie więcej - obserwujcie mnie na Instagramie @karolinakurczok
hej hej! super post:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zdjęcia z instagramu, choć sama nie korzystam nie wiedzieć dlaczego...
muszę chyba zacząć:) buziaki
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, że koniecznie musisz zacząć, ale wiem jaki robisz fotki, więc może warto ?
Z chęcią będę Cię tam śledziła :D