(ze wspomagaczami, czyli baaardzo długi post)
Uzupełnię zaległości i już wskoczy czerwiec, który też jakby właśnie się skończył :)
































Restauracja PATRIA
Byliśmy tam krótko po otwarciu i... powaliła nas na łopatki, zmusiła do przyklęku w zachwycie oraz utworzyła jedno skojarzenie OBERIBA (patrz np. TU) czyli kalarepa, a dokładnie zupa krem z owej. Niebo w gębie, dosłownie.
Wtedy jedliśmy jeszcze królika w dwóch wersjach, świetny, ale teraz już menu się pewnie zmieniło. Swoją drogą - trza sprawdzić !

Tofu.
Mimo epizodu wegetariańskiego w moim życiu to nowość. Ale przepis banalnie prosty.

MAKARON SZPINAKOWY Z TOFU I POMIDORAMI
- makaron szpinakowy wg tego przepisu, albo kupny
- mała paczka tofu
- garść pomidorków koktajlowych
- pestki z dynii
- oliwa, sól, oregano, bazylia

Makaron gotuję al dente, równocześnie na rozgrzanej oliwie prażąc pestki z dyni (mają napęcznieć i delikatnie zbrązowieć). Do pestek dosypujemy solidną porcję przypraw i pokrojone w drobną kostkę tofu, mieszamy aż pokryje się równomiernie ziołami. Smażymy do osiągnięci delikatnego złotobrązowego koloru. Wtedy dodajemy przekrojone na pół pomidorki, najlepiej przecięciem w dół, na ostrym ogniu - wystarczy chwila, żeby powierzchnia się ścięła i można już zmniejszyć płomień i przykryć pokrywką, żeby lekko całość poddusić. Powinien się już dogotować makaron, więc można go dorzucić na patelnię, żeby wszystko chwilę wymieszać i podawać. Jak zawsze - jemy z zachwytem :)

Na rowerach do Jaworzna. Męcząco, ale ładnie.
































Strasznie lubię to zdjęcie, okropnie to zabrzmi, ale uważam je za magiczne, heh.
Chleb z nutellą, kruszonką, złotą posypką i plasterkiem jabłka, żeby mieć miłe poczucie, że jem zdrowiej :)
































Urodzinowa ja (Best Day  EVER !) i po-urodzinowy balkon.
Na własną imprezę zabrałam wszystko poza aparatem, więc mam setkę zdjęć dorosłych ganiających dzieci i ani jednej fotki jedzenia. Nadrobię.
Tymczasem kilka późno urodzinowych zdjęć autorstwa Marcina Dzidy 

Powyżej jeszcze śniadanie na trawie 2013, czyli my w Bałkanówce.
I finito !

W tej kategorii MARZEC znajdziecie TU


Leave a Reply

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.