W dwóch słowach - od czego zacząć.



Cokolwiek natchnęło Cię do zaplanowania sesji - przypnij to!

Ledwo dostałam od Mamy Asi pierwsze zdjęcie, które jej się podobało i odpowiedź na kilka ważnych dla mnie (fotografki) pytań, stworzyłam nową tablicę na Pintreście. I tam dodawałam wszystkie inspiracje. Pomysły na tło, nastroje oraz rekwizyty, jak moja nowa cudowną poduszkę od SentiMenti !


Oczywiście nie każdy jest pintreską... pintreściarą... zalogowany na Pintreście. Użytkowniczkę zaprosiłabym do wspólnego przypinania, Joasiowa Mama po prostu komentowała moje wybory.

Czy to proste ? Oczywiście.
Czy to jedyna metoda przygotowań ? Oczywiście, że nie.
Ja mam co najmniej jeszcze dwa sposoby wspólnego inspirowania się z klientami, ale chętnie wzbogacę swoją wiedzę. Otwieram oczy i uszy - podpowiedzcie mi coś nowego !


One Comment

  1. oooo ja bardzo używam Pinterest do inspiracji, przydał się zwłaszcza do ślubnej sesji :))) Efekty, mam nadzieję, na początku przyszłego roku :P Tak, tak, muszę dokończyć relacje z podróży do Rosji ;)

    Hehe dzięki Kochana, mam ich więcej i też pojawią się na blogu razem z całą sesją z panieńskiego, więc nie chciałam żeby się opatrzyło :D Zresztą wole to, bo jest bardziej naturalne, pozowane zdjęcia są mniej lubiane przeze mnie ;)

    Buzialki, miłego dzionka!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.