już przysiadał skrawkiem tyłka na brzegu krzesełka, żeby opisać weekend w Budapeszcie... Wtem
wszystko się odwróciło. Nie umiem pisać na świeżo, że oboje rodziców w szpitalach i brak miejsca na oddech. Piszę, że wszystko znajduje swoje miejsce.
Wracam w samą porę.
Jutro spotkanie z mamami i Mamą Silesią, a w przyszłym tygodniu więcej zdjęć tzw zawodowych z ostatnich dwóch tygodni. Stay tuned !
Ostatni, bo wszyscy już o tym napisali, prawda ?
Formalnie: spotkanie śląskich blogerów.
Program: cztery wykłady + przerwy.
Emocjonalnie: przerwy najważniejsze !
[wrażenia na gorąco - Basia na instagramie]
Żebyśmy się dobrze zrozumieli - prezentacje były świetnie przygotowane i wartościowe.
- Krzysiek Humeniuk mówił o wyglądzie bloga w taki sposób, że chłonęłam każde słowo. Może dlatego, że to chyba fajny i kontaktowy chłopak jest, a mówi z pasją. Zresztą możecie sprawdzić sami oglądając jego prezentację na youtube.
- Z Tomkiem Adamskim, tym od vlogów nie było chemii, ale może to z powodu tematyki właśnie.
- Basia Chronowska poruszyła kwestię, która coraz częściej w tym roku pojawia się na "blogach o blogach" czyli o świadomości blogowania, o celu i jego osiąganiu. To było dobrze dobrane zagadnienie, bo sama Basia sprawia wrażenie osoby, która wie czego chce i jak to osiągnąć bez nadmiernego jazgotu, spokojem.
- I Marcin Nowak, połówka GdzieWyjechać wywołał taki błysk "Ja też chcę mieć bloga podróżniczego", a potem kolejny "Ale to tyyyyle roboty!" Czapki z głów dla tych Państwa. I szorować do kalkulatora, policzyć koszty podróży marzeń.
[ Według wskazówek zegara:
1. "Nie Alinko, nie przeszkadzasz" - wypełniasz mi pierwszy plan :)
2. Krzysiek, nie o seksie
3. Marcin i Żelikowska Super Star
Co było dla mnie najważniejsze ? Rozmowy w kuluarach.
Nie ze wszystkimi pogadałam, bo nie było na to szansy, ale poznałam Olę z Usta-usta, na którego to bloga wcześniej nie trafiłam, a szkoda - miałabym mniej zaległości do czytania.
Wpadłam w ramiona Żelikowskiej, spotkamy się pewnie na kolejnym BOOKSTAGE.
Odważnie zagadałam do Ewy ze StandUpFashion (jaka ona wysoka !) i do dziewczyny, która wyglądała... "Czy Ty jesteś Klaudia z GoodByAccident?" Trafiony ! Niesamowita ilość energii w jednym człowieku.
Przy okazji poznałam się z Puszysławą aka Przyszłą Studentką Medycyny, bardzo mi miło.
Palnęłam "Blondregeneracja ? Przecież ja Cię mam w czytniku!" i ha, usłyszałam komplement na temat włosów od najwyższej włosowej instancji!
Uścisnęłam dłonie z Katarzyną z Kolorowego Świata i Sandrą z MajciaKombinuje...
Więc dzięki Wam, drodzy organizatorzy za część teoretyczną, ale za spotkanie tylu wartościowych ludzi dzięki Wam bardziej !
Ciąg dalszy zapewne nastąpi...
PS. Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam, przypomnijcie się ;)
Wiem, że luty to krótki miesiąc, ale wygląda na to, że od powrotu z Amsterdamu zajmowałam się głównie pracą...
Przy okazji - człowiek-fotograf czuje się bardzo doceniony, kiedy zauważa go jedno z największych muzeów fotografii :)))
Zwyczajowy przegląd talerza, czyli #silesiafood
1. fenomenalna zupa z zielonym curry i szpinakiem.
Jakimś trafem zupy z mlekiem kokosowym jadam tylko jesienią i zimą. Będę za nimi tęsknić !
2. Kurczak, cytryny, pomidorki cherry. Brakuj jeszcze marscapone i 30-40 min w piekarniku.
3. Pizza z gruszką, parmezanem i oliwkami !
4. Lekka kolacja - puree z kalafiora i karmelizowane pieczarki
5. Mija miłość do kaktusów i sukulentów rośnie. Oto rośliny, które chcą żyć w moim domu (a nie z nieznanych powodów usychać i wyprowadzać się na śmietnik).
6. Znane Wam już walentynkowe śniadanie
7. Przerwa pracy = Kawa (rzadko) + Kinfolk (jeszcze rzadziej)
8. Coraz częściej mam ochotę pokazać na blogu swoje mieszkanie. No, może nie w trakcie przestawiania mebli. Walczyć z tym czy się poddać i mieć z głowy ?
Znajdziecie mnie na Instagramie @karolinakurczok, a styczniowe Insta jest tutaj
Nie widzieliśmy się od zeszłego tygodnia, a Wy po tym weekendzie na pewno nie macie jeszcze dość czerwieni, serduszek i innych atrybutów Walentynek, zatem dołożę i swoje.
Jako, że własne pomysły są jak wiadomo najlepsze, zaczęliśmy od romantycznego śniadania.
Poza łóżkiem, co zaznaczam, bo widok naszego obrusu mógłby Was zmylić. Cóż, nie jestem obrusową dziewczyną, sam fakt naciągnięcia czegoś na stół jest wart odnotowania, jeśli dojdę do etapu prasowania, będę się tym chwalić na prawo i lewo.
W menu oczywiście picie sobie z dzióbków oraz szczyt słodyczy:
Francuskie tosty w kształcie serca (plasterek bułki kroimy po skosie na pół, jedną część obracamy na drugą stronę, łączymy wykałaczką i ciąg dalszy jak w tym przepisie) z cukrem pudrem / nutellą / konfiturą różaną. Na deser dowód, że Tuń uważnie czyta blogaska i ogląda obrazki, bo zakupił truskawki. Mniam.
Potem tradycyjna wymiana kartek i koniec części oficjalnej, którą chcielibyśmy się dzielić publicznie :)
Do wykorzystania w przyszłym roku, albo od jutra, bo przecież wszyscy deklarują, że prawdziwe uczucie nie potrzebuje Walentynek - Couple/Love Journal
Zbliżają się Oscary ! Gdyby rozdanie nagród odbywało się w świecie Lego, tak wyglądałyby plakaty nominowanych filmów.
Jeżeli tak jak ja, lubisz wycinanki spod znaku Roba Ryana albo Elsy Mora, spodoba Ci się ta kartka urodzinowa. Tak sądzę :)
W Wysokich Obciachach Extra wywiad z Karoliną Korwin Piotrowską. Nie trzeba lubić, nie trzeba się zgadzać, ale warto przenieść to co mówi o polskich gwiazdach na blogosferę. Zajawka
Przykład świetnej kampanii reklamowej, czyli naprawdę duuuuuuuża tablica Pintrest
Sama przymierzam się do zmiany oprawek okularów (wreszcie ! halo, wiosna !) i ciekawą propozycję podrzuciła MizzVintage. Trafiłam najpierw na tekst październikowy, ale okazuje się, że w lutym nic się nie zmieniło.
Miłego czytania !
Obsługiwane przez usługę Blogger.