czyli BonBon La Kritz w wersji grzecznej i ubranej.
No, może nie takiej grzecznej, bo artystki burleskowe nawet pozapinane po szyję kuszą, oj, kuszą.
Ale po więcej trzeba się będzie wybrać do panny La Kritz na funpage'a albo profil. Tylko ostrzegam, natkniecie się tam również na zdjęcia nie mojego autorstwa prezentujące BonBon w trakcie prób i występów, wersja dla pełnoletnich.
Nosz kurcze, urocza jest !
Skoro o cielesności mowa, zdrowie, mała żmijka wije się to tu, to tam.
Brak władzy nad własnym ciałem rozwala w drobny mak i plany, i psyche. Sorry.
Wreszcie się doczekałam :-) Świetne zdjęcia, piękna pin up girl i ten klimat! Dobra robota :-)
OdpowiedzUsuń