Koncepcja jak blogować, żeby było dobrze już prawie skończona.
Teraz wystarczy mieć zacięcie, czas, pomysł... czas, czas.
E tam ,zrobię. Kto zrobi jak nie ja ? :)
[inspiration board by Somethingturquoise.com]
Do deszczu się już przyzwyczaiłam, bo gdzie nie pojechaliśmy, tam deszcz. Tubylcy wręcz twierdzili, że to my go przywozimy, phi !
Nie posunę się może do stwierdzenia, że nadeszła moja ulubiona pora roku, bo jestem stworzeniem światłolubnym, powiem wręcz - działam na baterie słoneczne, a tego będzie coraz mniej... Ale jest tyle cudnych rzeczy, które krzyczą "JESIEŃ" i właśnie teraz smakują najlepiej.
- smakują ? bakłażan, brukselka, dynia, grzyby, ale i karmel, śliwki, jabłka, gruszki, orzechy i kasztany. Moja kuchnia już się cieszy na więcej czasu razem :)
- grubaśne swetry, szale i kominy (w uroczym podsumowaniu u Weroniki)
- ogniska ! Jeszcze nie trzeba w poszukiwaniu ciepła chować się do domu w przy kominku, ale to już nie te długie letnie noce, kiedy w szortach i byle bluzce można było gadać do rana. Teraz czas na ciepły pled, pieczone ziemniaki, herbatę z prądem i s'mores na deser.
- idąc krok dalej - jesienny piknik !
- dla miłośniczek sztuki - sezonowy plakat w zupełnie niesezonowych barwach
- a dla wielbicielek prac ręcznych - przytulne DIY
- i jeszcze długie spacery, z szuraniem w wielokolorowych liściach nim zamieni się w brodzenie w błotku (a wtedy ? kalosze i parasole ! :) tu w wydaniu ślubnym)
Wiadomo, że nie wyliczyłam wszystkiego... Jakie są Wasze jesienne "must have" ?
Grzybobranie, rower, kalosze, zapachowe świeczki, pled, książka, figi...
OdpowiedzUsuńMogę tak bez końca, a myślałam, że nie lubię jesieni ;)
świetny post! :))))))))
OdpowiedzUsuń-> Fu!
OdpowiedzUsuńsame here ! Ale za dużo w niej dobrego, żeby się tak bezpardonowo wypiąć :)
Danke, danke ! :)
OdpowiedzUsuń