Ooooo, wiem. Pojechałam.
Jak na serię dotyczącą fotografów dziecięcych ten wybór jest co najmniej kontrowersyjny.
Bo Arbus ani nie specjalizowała się w fotografowaniu dzieci, ani rzeczy uroczych. Wprost przeciwnie, znana jest raczej z wybierania na tematy swoich zdjęć osobliwości, dziwactw i dziwaków. Tyle, że nie poszukiwała sensacji, a raczej zrozumienia dla tego co wykraczające poza normę - a norma w latach 50- 70 była nieco sztywniejsza niż współcześnie.
Zerknijcie na kilka jej popularnych zdjęć, a ja już Wam wyjaśnię skąd ten wybór.
Trochę strasznie, prawda ?
A to też sztuka - sfotografować w niepokojący sposób skądinąd ładne i sympatyczne dzieci. Skąd wiem, że takie? Popatrzcie na poniższą stykówkę* i sprawdźcie, które zdjęcie zostało wybrane
I to jest moja propozycja dla Was na zbliżające się Halloween. Przebierzcie się za postacie ze starej fotografii i zróbcie pamiątkowe zdjęcia w stylu Diane Arbus. Bądźcie straszni w oryginalnym stylu !
Szczegółowe informacje jak stworzyć taki strój znajdziecie na Making Nice In The Midwest
A jeśli ktoś się zdecyduje, to poproszę o informację. Z chęcią to zobaczę !
*stykówka - tzw. index z czasów fotografii analogowej, czyli odbitka z całego, albo części filmu na jednym arkuszu papieru fotograficznego.
cudne zdjęcia! wspaniałe..uwielbiam takie black&white:)
OdpowiedzUsuńPowinnaś zobaczyć je na papierze, to dopiero daje efekt ! Załapałam się na razie na dwie wystawy Arbus i czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuń