Może zacznę naszą opowieść o wrześniowej wyprawie od jedzenia (lubię bardzo)
Ale tym razem będzie nie restauracja tylko ZUPA.
Soup en Zo. Mają dokładnie dwie lokalizacje, więc sieciówka :)
Chciałam spróbować holenderskiej zupy musztardowej, i po pierwszej łyżce wręcz rzuciłam się na nią. Potem na siłę częstowałam współtowarzyszy, a później im ją odbierałam. Do tego kawałek świeżego chleba razowego. I to wszystko za drobne 5 euro, jak można przeczytać w ich menu , albo na dolnym zdjęciu. [prawe - z zewnątrz, lewe-gdzieś w Amsterdamie]
A to relacja na bieżąco na instagramie.
Zapiszcie sobie ich adres !
www.soupenzo.nl
PS. Ktoś już próbował gotować zupę musztardową ?
Boszszsz! Tak człowieka katować, jak ma perspektywę wyłącznie na coś rozmrażanego!!! ;D
OdpowiedzUsuńWidziałam dziś przepis na zupę cukiniowo-orzechowo-tymiankową i bardzoś się mi wpisała w to zupne marzenie!
Zemsta widzę :D
OdpowiedzUsuńDłubię w necie w poszukiwaniu cukiniowo-orzechowo-tymiankowej ! Oj, nie tylko na wółasnej stronie umiesz Panna zająć ludziom czas...