Przestraszyłam się chyba sama tym wyznaniem z poprzedniej notki i szybko sprawdziłam co mam na karcie aparatu. I tak oto przed Wami micro-sesja z okazji... nowej fryzury. A co ?! Celebrujemy kobiecość i dobre samopoczucie :)
Tak, Anna naprawdę ma oczy w tym kolorze... eh, pozazdrościć.