Nie, nie przed spodziewanym niebawem końcem świata :) Ani nawet przed Świętami (a może trochę ?)
Nagle zdałam sobie sprawę, że jeśli nie zacznę TERAZ to nigdy,
prawdopodobnie. Mam tyle rzeczy,ludzi dookoła, kilka historii i zdjęć na
dysku, parę przepisów do zapisania pod ręką. I Boże Narodzenie się
szykuję, a to zawsze niezła gratka. Nie chcę Was straszyć, ale
zobaczycie.
Tak, że piszę.